Jeziora, wulkany i ogromne drzewa.

SERIA: 4-XTREMES – THE WORLD TOUR

Jeziora, wulkany i ogromne drzewa.

Andrea i Mike pokonują Axorem nawet najtrudniejsze drogi – i zostają nagrodzeni zapierającym dech w piersiach widokiem.

Hej RoadStars, znów mieliśmy wiele wspaniałych wrażeń i oczywiście zabieramy Was ze sobą w naszą podróż! Naszym kolejnym celem w Chile jest Park Narodowy Conguillío, którego nazwa w języku rdzennych Mapuczów oznacza „wodę z orzeszkami piniowymi”. Najpierw przejeżdżamy przez zapierający dech w piersiach wulkaniczny krajobraz.

Dalej jedziemy jednopasmową drogą gruntową, która wije się przez gęsty i raczej wąski obszar leśny. Dlatego pokonanie zaledwie 17 kilometrów od wejścia do parku do naszego noclegu nad laguną Conguillío zajmuje nam całe 1,5 godziny.

Prawdziwy gigant wśród drzew.

Jednak wyczerpująca jazda była tego warta. Zatrzymujemy się na kilka dni i zwiedzamy park pieszo, aby podziwiać jezioro i imponujący wulkan Llaima. Płyniemy nawet kajakiem do ukrytego wodospadu po drugiej stronie jeziora. 

Kolejną wielką atrakcją jest liczące 1800 lat, 50-metrowe drzewo araukaria o średnicy pnia 2,20 metra – wyobraźcie to sobie! Skamieniałości pokrewnych gatunków są datowane na 90 milionów lat wstecz, co czyni araukarie jedną z najstarszych rodzin drzew na świecie.

Podróż trwa dalej.

Po spędzeniu kilku dni w parku wyruszamy w drogę powrotną do Argentyny. Trasa wiedzie dalej drogą Ruta 23 wzdłuż jeziora Alumine i rzeki o tej samej nazwie. Ponieważ znów nadszedł czas na uzupełnienie zapasów, jedziemy do San Martin de los Andes, a potem ruszymy dalej do następnego parku narodowego. Obejmuje on części patagońskiego stepu i jaskinie, które niegdyś były zamieszkane przez rdzenną ludność.

Mamy szczęście, że nasz Axor waży tylko 13 ton, ponieważ mosty na pobocznych drogach w parku mają ograniczenie do 15 ton. Szczęście nam dopisało!

Cieszymy się fantastycznym krajobrazem i jedziemy dalej w kierunku zachodzącego słońca. Jaki jest nasz następny cel? Zgadujcie w komentarzach!

4-Xtremes – The World Tour.

Andrea i Mike Kammermannowie od czerwca 2020 roku są w trasie swoim ekspedycyjnym Axorem. To szwajcarskie małżeństwo zwiedziło najróżniejsze części Europy, od najbardziej wysuniętego na północ punktu Norwegii po Wyspy Kanaryjskie, a także udało się na wycieczkę do Tunezji. Pokonana przez nich odległość na drodze: 83 000 kilometrów! Podróż do bardziej oddalonych miejsc była dotychczas niemożliwa głównie z powodu obostrzeń związanych z pandemią – aż do teraz: Andrea i Mike odkrywają teraz Amerykę Południową. Dajcie się zaskoczyć, jak dalej potoczy się ich podróż! Aktualna wyprawa to już druga, jaką Szwajcarzy odbywają swoim Axorem. Już w 2018 i 2019 roku odwiedzili ponad 20 krajów i przejechali 47 000 kilometrów.

Zdjęcia i wideo: 4-Xtremes

Jeszcze nie ma komentarzy. Bądź pierwszy/-a!

Maks. 500 Znaki