Dzisiaj sprawiający wrażenie odprężonego Salzburczyk zarządza 530 autotransporterami, jak również sprawuje nadzór nad pojazdami licznych podwykonawców, którzy jako niezależne przedsiębiorstwa transportują po całej Europie samochody na zlecenie firmy Lagermax. Mimo spokojnego usposobienia podczas rozmowy z „Transportem” nie ukrywa, że mało jest segmentów w drogowym transporcie towarowym, w których poziom stresu jest wyższy od branży transportu pojazdów. „Wszystkie podmioty mierzą się z ogromną presją konkurencyjną, mimo Unii Europejskiej ramy prawne w poszczególnych krajach różnią się od siebie, a klienci stają się coraz bardziej wymagający”.

W takiej sytuacji przedsiębiorstwa transportowe mają do wyboru dwie strategiczne opcje, wyjaśnia Birgmann. „Jedni idą na taniość: tańsi kierowcy, tańszy sprzęt. Inni stawiają na rozwiązania techniczne, które zwiększają wydajność i zapewniają jakość oraz przychody. W naszej firmie wybraliśmy tę drugą opcję, a Nowy Actros jest integralnym elementem tej strategii, podobnie jak nasze specjalistyczne zabudowy”.

W październiku 2019 r. Lagermax otrzymał pierwszego Nowego Actrosa z zabudową autotransportera. Od tego czasu za kierownicą flagowca Mercedes-Benz Trucks z MirrorCam i innymi nowościami siedzi Christian Lippeck. Lippeck jest pasjonatem techniki. W domu w wolnym czasie projektuje i buduje motocykle customowe. „Pierwszy autotransporter z MirrorCam – rzeczywiście przyciąga wzrok! Ponadto cyfrowe lusterko wsteczne wspiera mnie przez komunikaty na wyświetlaczu w wielu sytuacjach lepiej niż tradycyjny system lusterek”.

Lippeckowi spodobał się także nowy Multimedia Cockpit: „Jest niezwykle przejrzysty i nowoczesny. Wszystko działa tak, jak jestem do tego przyzwyczajony na smartfonie. Po prostu podłączam komórkę i ruszamy!”

Dobrzy kierowcy i przewoźnicy-podwykonawcy to ważny czynnik sukcesu firmy Lagermax. Atrakcyjnie wyposażone ciężarówki są narzędziem mającym ich przyciągnąć i zatrzymać. „Potrzebujemy kierowców, którzy będą zadowoleni ze swojej ciężarówki, będą potrafili przejąć odpowiedzialność oraz załadować i rozładować pojazdy bezszkodowo”, wyjaśnia Birgmann. „Każdy, kto kiedykolwiek musiał załadować samochód osobowy wart ponad 100.000 euro na autotransporter, wie, że nie jest to łatwe zadanie”.

Nowy Actros ma nie tylko podkreślać wizerunek firmy Lagermax jako lidera innowacji i przyciągać nowych kierowców. Przewoźnik chce oczywiście również zaoszczędzić konkretne pieniądze. Przykładowo na zużyciu paliwa: „Na autostradach i w ruchu lokalnym inteligentny tempomat Predictive Powertrain Control wspiera kierowców, aby jeździli możliwie oszczędnie”, opowiada Birgmann. „Przy przebiegu każdego pojazdu rzędu ponad 100.000 km rocznie każdy procent, o który udało nam się zmniejszyć spalanie, jest ważny dla sukcesu naszego przedsiębiorstwa”.

Decydujące znaczenie dla Lagermax mają również inteligentne zabudowy. Przedsiębiorstwo współpracuje w tym zakresie z renomowanymi producentami takimi jak Lohr, Rolfo i Kässbohrer. W dalszym ciągu w branży obowiązuje żelazna zasada, że porównywalnie drogie zabudowy i przyczepy są zasadniczo użytkowane dwa razy dłużej niż sama ciężarówka. Nowy Actros na przykład jest wyposażony w model Metago wyprodukowany przez Kässbohrer. Dzięki zaawansowanym systemom hydraulicznym do załadunku autotransportera potrzeba wyjątkowo niedużo miejsca. Ponadto konstrukcja zabudowy jest tak elastyczna, że można na niej przewozić samochody różnego rodzaju.

„Nasza filozofia opiera się na szukaniu zaawansowanych technicznie rozwiązań w celu zwiększenia współczynnika ładowania i przetransportowaniu ostatecznie o jedno auto więcej od konkurentów, którzy na sprzęt wydają mniej”, mówi Franz Birgmann.

Wynika to m.in. stąd, że w ostatnich latach gabaryty samochodów osobowych rosły. Cieszące się coraz większą popularnością SUV-y potrzebują na przykład więcej miejsca: są wyższe i szersze niż zwykłe auta. Ceny transportu nie zawsze jednak niestety nadążają za tym trendem ku ubolewaniu przewoźników. Dlatego też potrzebne są techniczne rozwiązania, które pozwolą na transport pojazdów ustawionych pod większym kątem, co oznacza jednoczesną oszczędność miejsca.

Coraz większe wyzwanie stanowi również dopuszczalna ładowność, ponieważ większe gabaryty oznaczają nierzadko też większą masę samochodów. W jeszcze większym stopniu dotyczy to samochodów elektrycznych, które ze względu na zainstalowane baterie są znacznie cięższe od aut z tradycyjnym napędem. „Niektóre samochody ważą nawet do trzech ton!”, opowiada Birgmann. Aby zwiększyć dopuszczalną ładowność, wyposażył on już wszystkie ciągniki w dodatkową, niezwykle lekką oś pchaną.

Wszystkie te przykłady pokazują, że wymagania rosną. Do tego dochodzi ostra konkurencja. Ton w branży nadaje dzisiaj kilku dużych graczy, którzy nierzadko dysponują flotami liczącymi kilka tysięcy ciężarówek. Porównywalnie wysoka koncentracja przekłada się na transparentne ceny przewozów. Wykorzystują to korzystający z usług przewoźników, próbując uszczknąć przy każdym zleceniu choćby o jeden procent więcej.

Birgmann uważa, że długoterminowe umowy z klientami stanowią w średniej perspektywie jedyną możliwość, aby także w przyszłości móc inwestować w dobry sprzęt. Kierownik floty jest przekonany, że jego filozofia innowacyjności przy wyborze pojazdów jest właściwą drogą prowadzącą do osiągnięcia trwałego sukcesu: „Różnica między wyższymi wymaganiami i kosztami z jednej a cenami możliwymi do osiągnięcia na rynku z drugiej strony nie może się już dalej powiększać! Tylko w ten sposób możemy jednocześnie podnieść wydajność i zapewnić jakość transportu!”

Lagermax Autotransport GmbH chce stosować innowacyjne podejście do przyszłości holistycznie: – Patrzymy dzisiaj na siebie nie tylko jako na przewoźnika świadczącego usługi transportu pojazdów z punktu A do punktu B, ale jako na podmiot świadczący usługi związane z mobilnością. Na warsztatach poświęconych przyszłości pracownicy zastanawiają się nad dodatkowymi usługami, które mogłyby być oferowane przez firmę. Dla wielu osób własny samochód jako symbol statusu nie jest już tak istotny jak dawniej – zwłaszcza gdy potrzebują go tylko na określony czas. Ten trend otwiera nowe możliwości. „Jeśli prywatny klient chciałby, aby o 9 rano pod jego domem w Wiedniu czekał na niego podstawiony samochód, będziemy mogli to w przyszłości bez problemu zorganizować, podobnie jak odebranie auta wieczorem just in time”, mówi Birgmann.

Rozszerzony strategiczny zakres działalności przedsiębiorstwa odzwierciedla również struktura klientów. Typowymi klientami firm transportujących samochody były od zawsze fabryki oraz dystrybutorzy dużych producentów branży motoryzacyjnej. Lagermax przygotowuje pojazdy do transportu i na życzenie wyposaża je przykładowo w apteczki, dywaniki czy pokrowce ochronne. Od dawna też do stałego grona klientów należą prywatne salony samochodowe, salony sprzedaży samochodów używanych, firmy wynajmu samochodów oraz zarządzający dużymi flotami samochodów firmowych. Relatywnie nowymi klientami natomiast są firmy oferujące usługi carsharingu czy duże internetowe platformy sprzedażowe.

Aby móc obsłużyć wszystkich tych klientów, Lagermax posiada w samym tylko Straßwalchen teren o powierzchni ok. 600.000 m² – olbrzymi parking sięgający po horyzont. To właśnie stąd obsługiwani są klienci z całej Austrii i krajów z nią sąsiadujących. Każdego dnia na teren przedsiębiorstwa przyjeżdża do 1.000 pojazdów. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, tego samego dnia ogromny terminal opuszcza taka sama liczba aut. Wahania są jednak czasami znaczne, praktycznie niemożliwe jest stawianie średnioterminowych prognoz. „Musimy być na to przygotowani i dlatego też potrzebujemy tak dużej przestrzeni”, tłumaczy Birgmann.

Jednakże Lagermax zarabia nie tylko na transporcie i tymczasowym przechowywaniu pojazdów. Jego oferta obejmuje również liczne inne usługi o wartości dodanej: jeśli przykładowo znany austriacki producent napojów potrzebuje namalowanej reklamy z olbrzymią puszką na swoim pojeździe eventowym, Lagermax jest do dyspozycji. W Straßwalchen wyposażane i przezbrajane są także pojazdy straży pożarnej. Lagermax wykonuje również prace lakiernicze na zwróconych używanych pojazdach.

Firma istnieje już od 100 lat. Transport pojazdów i związane z tym usługi stały się w tym czasie zdecydowanie największą gałęzią działalności Grupy. Właśnie w tych tygodniach firma będzie świętowała swój jubileusz. A w centrum tego wszystkiego: Franz Birgmann i Christian Lippeck, którego Nowy Actros, aby uczcić stulecie, został oznaczony wewnętrznie w firmie numerem AT 100.

Birgmann i Lippeck znają się już od ponad dziesięciu lat. Szef ma zaufanie do swojego doświadczonego kierowcy – to jeden z powodów, dla którego Lippeck jako pierwszy w Lagermax mógł wsiąść za kierownicę Nowego Actrosa. Birgmann chciał wiedzieć, jak pojazd sprawdza się w codziennej pracy kierowcy, a jego włączenie do floty zaczął już w międzyczasie określać „kamieniem milowym w historii firmy”. Widać, że w swojej pracy nadal najbardziej kocha kontakt osobisty z kierowcami oraz pracę z ciężarówką. „Tylko pasjonat może stać się ekspertem!”, komentuje Christian Lippeck.